Wojskowe przetargi na finiszu
Dziś mija termin składania ofert na samolot wielozadaniowy dla polskiej armii oraz na kołowy transporter opancerzony dla wojska. Przetarg na 1000 transporterów ma być wart 1 mld dolarów. W latach 2004-08 do armii ma trafić pierwszych 400 transporterów bojowych i 200 transporterów wsparcia. Pojazdy mają zwiększyć mobilność wojsk lądowych.
Do przetargu stanęły ośmiokołowe transportery Piranha III, szwajcarskiej firmy Mowag, Pandur produkcji austriackiej firmy Steyr i fiński AMV zakładów Patria. Głównym warunkiem przetargu było to, by zwycięski pojazd był produkowany w polskich zakładach zbrojeniowych.
W rozmowy z oferentami zaangażowały się Huta Stalowa Wola, OBRUM Gliwice i Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich. Ważnym kryterium wyboru transportera ma być cena, na którą w ponad połowie składa się koszt wieży z działkiem. Czy taki gigantyczny wydatek rzeczywiście jest potrzebny - o tym w relacji reporter RMF Jana Mikruty:
Dziś mija też termin składania ofert na samolot wielozadaniowy dla polskiej armii. Dzień później oferty zostaną otwarte. Decyzja, który samolot został wybrany, ma zostać ogłoszona w ciągu 45 dni.
W wartym co najmniej 3,8 mld dolarów przetargu na samolot uczestniczą Amerykanie proponujący F-16 C-D Block 50/52, Szwedzi i Brytyjczycy oferujący Gripena oraz Francuzi z samolotem Mirage 2000-5 Mk2.
Przy wyborze samolotu strona polska ma się kierować walorami taktyczno-technicznymi, ceną, warunkami finansowania i offsetem. Wartość inwestycji w polski przemysł ma być co najmniej równa wartości sprzedawanych Polsce samolotów.