Woda w rzekach opada
Nie ma już większego zagrożenia powodziowego na południu kraju. Wieczorem poziom rzek wzrósł tylko w rejonie Mielca. Fala dotrze tam jednak spłaszczona i nie powinna być niebezpieczna.
Pogoda znacznie się poprawiła; niebo nad Małopolską, Śląskiem i Podkarpaciem rozjaśniło się i dziś deszcz ma padać tylko przelotnie. W górnym biegu Wisłoki oraz na innych rzekach Podkarpacia woda stopniowo opada.
W związku z tym w powiecie jasielskim i Jaśle oraz pow. łańcuckim stany alarmowe zamieniono na pogotowia powodziowe. Stany alarmowe utrzymywane są jeszcze w Rzeszowie i w podrzeszowskim Tyczynie. Nieznacznie podnosi się poziom Sanu, jednak na razie nie ma zagrożenia.
W małopolskiej Szczawnicy uruchomiono - po ponad dobie - ujęcie wody na Dunajcu, zanieczyszczone przez ulewy. Ale zakręcone kurki z wodą to niejedyna szkoda po ulewnych deszczach w Szczawnicy. Woda zalała piwnice i kotłownie w kilkunastu domach i uszkodziła nawierzchnię kilku ulic.