Włamywacze u posła Rokity
Okradziono mieszkanie posła Jan Rokity na warszawskiej Saskiej Kępie. Liderowi Platformy zginęły m.in. rodzinne pamiątki.
Jak informuje policja, złodzieje zabrali laptopa, sprzęt fotograficzny i pamiątki rodzinne. Włamywacze weszli przez balkon. Policja zbiera jeszcze dowody na miejscu przestępstwa.
Nieoficjalnie wiadomo, że z mieszkania posła nie zginęły dokumenty. Być może włamywacze nie wiedzieli, do czyjego lokalu wtargnęli - sądzi policja. Włamywacze weszli do mieszkania przez drzwi balkonowe.
Obecnie policja zabezpiecza ślady włamania. Rozmawia też z sąsiadami polityka, którzy mogą być ewentualnymi świadkami zdarzenia.
Sam poszkodowany powiedział, że nie łączy napadu z kampanią wyborczą ani w ogóle z polityką, tylko z bandytyzmem. Zdaniem Rokity, było to "złodziejskie włamanie z kompletnym zdemolowaniem całego mieszkania". - Jestem dość przybity - dodał.
RMF/PAP