Wiceminister z przeszłością
Radosław Parda przyznaje w rozmowie z reporterem RMF, że dostał propozycję objęcia stanowiska wiceministra sportu. Ma już nawet kilka pomysłów na to, jak poprawić sportową edukację w Polsce. Problem jednak w tym, że Parda ma dość barwną przeszłość.
Już jako przewodniczący sejmiku województwa dolnośląskiego Parda kładł się na pasy, aby wśród okrzyków kolegów "Pedały do gazu" nie przepuścić Parady Równości w Warszawie.
Sam Parda w swojej przeszłości nie widzi nic złego: - Siedzieliśmy na ziemi, aby ten marsz nie przeszedł. Tylko siedzieliśmy. Nie wiem, skąd by tu miała być jakaś agresja, chyba że siedzenie jest przejawem agresji, ale może redaktorzy nie do końca mają pojęcie - tłumaczy.
Jednak ci sami redaktorzy widzieli wszechpolaków pod wodzą Pardy, którzy rzucali jajkami w Lecha Wałęsę, a także kamieniami w statek aborcyjny, który przybił do polskiego brzegu.