Radni uważają także, że zajezdnie autobusowe i tramwajowe powinny znajdować się na peryferiach stolicy, a nie w centrum, gdzie za dzierżawę terenów i wynajem pomieszczeń trzeba płacić najwięcej. Według rajców przykładem niegospodarności jest pewna firma sprzątająca, która za uprzątnięcie jednej stacji metra każe sobie płacić 14 tys. zł miesięcznie. Radni z komisji rewizyjnej twierdzą, że to właśnie są prawdziwe powody złej kondycji finansowej miejskiej komunikacji.