Śledztwo nadzorował Grzegorz Ocieczek, szef Prokuratury Rejonowej Katowice Centrum-Zachód. Ten sam, który 25 kwietnia rano, jako wiceszef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zjawił się w domu Blidy tuż po jej samobójstwie. Sprawa remontu domu w Szczyrku wyszła na jaw kilka dni później, podczas sejmowej debaty. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił, że w śledztwie jest wątek sponsorowanie przebudowy domu Blidy przez Barbarę Kmiecik, śląską bizneswoman podejrzaną o korumpowanie dyrektorów spółek węglowych. "Rz" przeprowadziła własne śledztwo. Okazało się, że współfinansowanie domu w Szczyrku przez Barbarę Kimecik zostało wyjaśnione przez Prokuraturę Rejonową Katowice Centrum-Zachód dwa lata temu. Sprawa zaczęła się od śledztwa przeciwko Kmiecik, która zdaniem prokuratury wyprowadziła 2 mln zł z Hydrobudowy Śląsk. Prokurator zlecił przeszukanie w domu Kmiecik. Na jego polecenie policja zbadała wszystkie dokumenty z biura oraz z domu bizneswoman. Wśród nich była umowa cywilnoprawna z 1998 roku, na mocy której Kmiecik daruje Blidzie 100 tys. zł na remont domu w Szczyrku, a w zamian za to ówczesna poseł SLD pozwala jej przez 10 lat korzystać z części domu. W maju 2005 r. rozwiązały umowę. - Oddała mi 40 tys. zł różnicy, bo przez cztery lata nie korzystałam z tego domu - mówi gazecie Barbara Kmiecik. Po pół roku prokurator nie doszukał się przestępstwa. Uznał jedynie, że Blida nie zapłaciła opłaty skarbowej od otrzymanych od Kmiecik 100 tys. zł. W połowie maja 2005 roku prokuratura w Katowicach przesłała zawiadomienie do Izby Skarbowej w Katowicach. Okazało się jednak, że w 1998 roku, kiedy Blida podpisywała z Kmiecik umowę, taka opłata nie była wymagana. Z ustaleń gazety wynika, że także pozostałe sprawy, o których Ziobro mówił podczas sejmowej debaty, nie są tak jednoznaczne. Minister sprawiedliwości wymienił m.in. sprawę "zakupu przez Kmiecik samochodu marki Mercedes-Benz na rzecz Barbary Blidy" - więcej na ten temat w najnowszym wydaniu "Rzeczpospolitej".