W Sejmie o tzw. "pozytywnej pedofilii"
Wprowadzenie do Kodeksu karnego nowego typu przestępstwa polegającego na publicznym prezentowaniu treści propagujących "pozytywne strony" pedofilii, zakłada poselski projekt zmian w przepisach karnych, którym w środę zajął się Sejm.
Projekt ma umożliwić karanie działań związanych z prezentowaniem tzw. pozytywnej pedofilii. Chodzi np. o strony internetowe, na których próbuje się usprawiedliwiać zachowania pedofilskie, twierdząc, że nie są one krzywdzące dla dzieci, a nawet sprawiają im przyjemność.
W Polsce samo propagowanie pedofilii nie jest karalne. Przestępstwem są zaś kontakty seksualne z nieletnimi poniżej 15. roku życia oraz posiadanie i rozpowszechnianie pornografii z udziałem dzieci.
Poselski projekt noweli Kodeksu karnego rozszerza te przepisy. Wprowadza artykuł umożliwiający karanie za publiczne propagowanie treści pedofilskich karą grzywny lub karą ograniczenia albo pozbawienia wolności do 2 lat.
Iwona Arent (PiS) zgłosiła wniosek o odrzucenie w całości poselskiego projektu, tłumacząc, że podobny projekt rządowy jest obecnie w uzgodnieniach międzyresortowych. - Nie ma sensu wdrażanie oddzielnej procedury. Oczywiście bezsporne jest, że wszyscy opowiadamy się za dodaniem zapisów ograniczających lub likwidujących zjawiska tzw. pozytywnej pedofilii - mówiła.
Sejm będzie głosował nad tym wnioskiem w czwartek.
Katarzyna Piekarska (SLD) podkreśliła, że proponowane zmiany są istotne z punktu widzenia interesów dziecka. - Seksualne wykorzystywanie dzieci jest najbardziej odrażającą i szkodliwą - ze względu na następstwa jakie powoduje - formą przemocy - powiedziała Piekarska.
Zdaniem posła PO Stanisława Chmielewskiego, dostęp do internetu jest coraz bardziej powszechny, co dla dzieci może stanowić zagrożenie. - Nawet dzieci kilkuletnie swobodnie po tym internecie +buszują+, w związku z tym trudno mówić, że jest jakaś granica - zaznaczył.
Marzena Paduch (Samoobrona) zwracała uwagę na konieczność usprawnienia procedur pozwalających likwidować strony www - znajdujące się na zarówno na polskich, jak i zagranicznych serwerach - które zawierają treści o charakterze pedofilskim.
Zdaniem Józefa Zycha (PSL), zagadnienie pedofilii w Polsce przez wiele lat było traktowane jako zjawisko marginalne. Spowodowało to - mówił poseł - że pewne środowiska zaczęły sobie poczynać bezkarnie, jeżeli chodzi o rozpowszechnianie zdjęć o charakterze pedofilskim.
W ocenie rzecznik praw dziecka Ewy Sowińskiej, w rządowym projekcie nowelizacji Kodeksu karnego znalazły się przepisy, pozwalające skuteczniej - niż przewidziano to w propozycji poselskiej - karać za propagowanie treści i zachowań o charakterze pedofilskim.
Jak powiedziała PAP Sowińska, która obecnie opiniuje projekt, nowelizacja kodeksu w tym zakresie to efekt wystąpień RPD do ministra sprawiedliwości. W projekcie rządowym wprowadzono dwa artykuły. Pierwszy pozwala zwalczać nakłanianie nieletnich do spotkań za pośrednictwem internetu. Przepis przewiduje sankcje w postaci pozbawienia wolności do 3 lat.
Drugi z artykułów - podobnie jak w projekcie poselskim - umożliwia karanie za publiczne propagowanie treści pedofilskich karą grzywny lub karą ograniczenia albo pozbawienia wolności do 2 lat.
INTERIA.PL/PAP