Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Unijne prawo w Polsce? "Lepiej się nie spieszyć"

Choć nie nadążamy z wprowadzaniem prawa UE, politycy PO i PiS przyznają, że jeśli nasze przepisy są korzystniejsze od unijnych, to dodatkowo zwlekamy z ich zmienianiem - informuje "Rzeczpospolita".

/East News

W planach prac rządu na ten rok jest przygotowanych 25 projektów ustaw dostosowujących polskie prawo do unijnego. 21 z nich powinno zostać uchwalonych i wejść w życie już w poprzedniej kadencji Sejmu.

To nie pierwszy raz, kiedy Polska spóźnia się w tej sprawie. Według raportu KE jesteśmy w czołówce państw UE, które mają na koncie najwięcej spóźnień i naruszeń prawa wspólnotowego.

Jak podkreśla Katarzyna Urbańska z organizacji pracodawców Lewiatan, "to w dużej mierze efekt bałaganu, jaki panuje w naszej administracji".

Lewiatan proponuje, by w kancelarii premiera powstała komórka do pilnowania i badania projektów regulacji pod kątem terminowego i prawidłowego wdrażania przepisów europejskich.

Jednak politycy wprost przyznają, że opóźnienia to często efekt celowego działania, a nie bałaganu.

Jak mówi wiceszefowa Sejmowej Komisji ds. UE Alicja Olechowska (PO), "często nie ma się do czego śpieszyć". - Jeśli nasze przepisy są dla Polaków korzystniejsze, to lepiej poczekać z ich zmienianiem jak najdłużej - podkreśla.

Również poseł PiS Krzysztof Szczerski, b. wiceszef MSZ, przyznaje: "bardziej obawiam się bezrefleksyjnego wdrażania unijnego prawa, które niestety często ma miejsce". - Mamy do czynienia z inflacją przepisów unijnych. Dlatego najpierw trzeba je przejrzeć. Te, które są dla nas korzystne, szybko przyjąć. Z tymi, które w nas uderzają, zbytnio się nie spieszyć - mówi.

Politycy zwracają też uwagę, że również inne kraje nagminnie spóźniają się z wdrażaniem unijnych regulacji.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także