Unia kusi młodych rolników
50 tys. zł bezzwrotnej unijnej dotacji może dostać każdy młody rolnik, który rozpoczyna pracę w gospodarstwie. Bruksela daje pieniądze, bo chce przyspieszyć wymianę pokoleniową na wsi.
Przepisy mówiące o tym, kto może dostać unijną dotację, są ogólnikowe. Nie ma w nich mowy np. o samodzielnym prowadzeniu gospodarstwa - można więc zatrudnić pracowników, którzy będą uprawiali ziemię. - To są bardzo proste i bardzo łatwe pieniądze - przyznaje Iwona Musiał, rzeczniczka Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Aby dostać 50 tys. zł, trzeba tylko być młodym - tzn. mieć nie więcej niż 40 lat. Ponadto wymagane jest doświadczenie w uprawianiu ziemi albo wykształcenie rolnicze. Ale i to można ominąć. - Jedyny warunek Agencji jest taki, że w ciągu 5 lat to wykształcenie rolnicze i kwalifikacje trzeba uzupełnić - dodaje rzeczniczka ARiMR.
Z tych łatwych pieniędzy, rolnik musi się tylko pobieżnie rozliczyć - udowodnić, że ich nie przejadł, że zainwestował w je zakup maszyn, nasion czy nawozów.
Okazuje się jednak, że młodzi ludzie nie są zainteresowani pracą na roli. "Nie widzę przyszłości" - odpowiadają krótko.