Tysiące interwencji strażaków w niedzielę
2035 razy interweniowali strażacy w związku z wichurami, które w niedzielę przeszły nad całą Polską. Porywisty wiatr łamał gałęzie, drzewa, uszkodził linie energetyczne i dachy budynków. Ranna została jedna osoba.
Jak poinformował rzecznik komendanta głównego PSP Paweł Frątczak, od czwartkowego popołudnia do niedzieli takich interwencji było ponad 3700. W sobotę z powodu porywistych wiatrów zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne.
W niedzielę, według danych Komendy Głównej PSP, najtrudniejsza sytuacja była w województwach: łódzkim - strażacy interweniowali tu 335 razy, mazowieckim - 263 razy, podkarpackim - 259 razy, wielkopolskim - 182 razy, lubelskim - 171 razy, świętokrzyskim - 166 razy i małopolskim - 159 razy.
Do jednego z poważniejszych zdarzeń doszło w Katowicach, gdzie uszkodzone drzewo spadło na samochód osobowy, w którym znajdowały się trzy osoby. Jedna z nich ? 6-letnie dziecko - zostało przewiezione do szpitala na obserwację.
W miejscowości Korczyna pow. krośnieński (Podkarpackie), zerwany został dach z budynku sali gimnastycznej szkoły podstawowej, a w Rzeszowie krzyż z wieży kościelnej. Dachy uszkodzone zostały również w woj. śląskim m.in. w miejscowościach Lipowo i w Częstochowie.
INTERIA.PL/PAP