We wtorek sąd przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztu dla podejrzanych ws. śmiertelnego wypadku w Warszawie. Jak na razie policja zatrzymała w tej sprawie trzech mężczyzn - Mikołaja N., Damiana J. i Macieja O. W momencie zdarzenia byli oni nietrzeźwi, wiadomo, że są to obywatele Polski. 22-latek miał we krwi ponad 2 promile alkoholu, 27-latek i 28-latek mieli ponad promil. Kierujący pojazdem uciekł z miejsca zdarzenia. Teraz jest poszukiwany listem gończym. We wtorek na konferencji rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba poinformował, że prokuratura będzie się starać "o czerwoną notę Interpolu" dla mężczyzny. Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Za sprawcą wystawiono list gończy Służby - mimo utrudniania dochodzenia przez osoby postronne - ustaliły tożsamość sprawcy. Łukasz Żak jest znany organom ścigania. Był wielokrotnie karany za jazdę pod wpływem alkoholu, kilkukrotnie za jazdę bez uprawnień, za oszustwa i posiadanie narkotyków. W zeszłym roku został orzeczony w stosunku do niego zakaz prowadzenia wszystkich pojazdów mechanicznych. - W stosunku do sprawcy zostało wydane postanowienie o przedstawieniu zarzutów spowodowania wypadku śmiertelnego w związku z kierowaniem w zakazie prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz ucieczką z miejsca zdarzenia - przekazał Skiba. Prokurator poinformował, że "w tę sprawę zamieszane są jeszcze inne osoby, które utrudniały postępowanie". - Pomagały podejrzanemu uniknąć sprawiedliwości, wprowadzały w błąd organy ścigania i udzielały mu pomocy. (...) To jest ewenement, jeśli chodzi o postępowania, z którymi spotykali się prokuratorzy na terenie Warszawy w ciągu ostatnich lat - ocenił. We wtorek wieczorem policja opublikowała wizerunek sprawcy wypadku. Poszukiwany to 26-letni Łukasz Tomasz Żak, syn Sebastiana, zamieszkały w Warszawie. "Mężczyzna ukrywa się przed organami ścigania. Jeśli rozpoznajesz osobę ze zdjęcia, skontaktuj się z policjantami z Komendy Stołecznej Policji, tel. 47 7237657, 47 7237893, numerem alarmowym 112 lub z najbliższą jednostką policji" - podano. Śmiertelny wypadek w Warszawie. Sprawca uciekł Do wypadku doszło w niedzielę na Trasie Łazienkowskiej na wysokości Torwaru, w kierunku Pragi. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że volkswagen najechał na tył forda, który następnie uderzył w barierki energochłonne. Fordem podróżowała czteroosobowa rodzina. W wyniku zderzenia zginął 37-letni pasażer auta. Do szpitala ponadto trafiły trzy osoby z forda: kierująca samochodem 37-letnia kobieta i dzieci w wieku czterech i ośmiu lat. Do szpitala trafiła także kobieta, która podróżowała volkswagenem. Prokurator Skiba przekazał, że osoby, którym przedstawiono zarzuty nie tylko nie pomogły poszkodowanym w wypadku, ale dodatkowo uniemożliwiały to innym osobom odganiając je. - To jest wszystko w aktach sprawy. Gdyby akta mogły przemówić, prokurator w tej sprawie byłby niepotrzebny - zaznaczył rzecznik. Trzem zatrzymanym przedstawiono zarzuty utrudniania postępowania oraz nieudzielenia pomocy osobom pokrzywdzonym w tym wypadku, a także poplecznictwa i mataczenia. - Zostali w poniedziałek przesłuchani i złożyli wyjaśnienia. Nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów - dodał prok. Skiba. Trzem zatrzymanym mężczyznom grozi do 5 lat więzienia, a sprawcy do 12 lat. Jak przekazał prok. Skiba, stan zdrowia pokrzywdzonych nie uległ pogorszeniu, jak na razie jest stabilny. Stan kobiety, która była pasażerem volkswagena, w dalszym ciągu jest bardzo ciężki. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!