Chodzi o rzekome przekazanie po zaniżonej cenie gruntów w dzielnicy Gdańska Matemblewo spółdzielni polityków AWS. Straty skarbu państwa wynieść miały co najmniej 833 tys. zł. Lech Kaczyński, będąc ministrem sprawiedliwości, ogłosił tę sprawę jedną z dziewięciu najważniejszych spraw "o charakterze korupcyjnym w Polsce". Sąd uznał dziś, że Tomaszewski nie miał możliwości podejmowania decyzji w sprawie przekazywania gruntów. Proces odbywał się przed Sądem Rejonowym w Gdańsku. Tomaszewski prosił o uniewinnienie, prokurator domagał się dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery lata i 5-letniego zakazu sprawowania publicznych funkcji kierowniczych oraz grzywny w wysokości 5 tys. zł. O Tomaszewskim zrobiło się głośno niedawno, kiedy mimo zarzutów i procesu w toku został szefem gabinetu ministra środowiska, Jana Szyszko. Po tym, jak o sprawie napisała prasa, Tomaszewski zrezygnował ze stanowiska. W kuluarach mówi się, że przyczyną awansu Tomaszewskiego było jego pokrewieństwo z braćmi Kaczyńskimi. Sąd uniewinnił dziś też dwóch rzeczoznawców, którzy zasiadali na ławie oskarżonych. Skazał natomiast na dwa lata w zawieszeniu na cztery byłego szefa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku Mariana K. oraz orzekł zakaz zajmowania przez niego stanowisk kierowniczych na okres pięciu lat.