Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

To nie był faszystowski gest, ale rzymskie pozdrowienie

"Gazeta Wyborcza" informuje o kontrowersyjnej decyzji wymiaru sprawiedliwości. Członkowie ONR, którzy podnosili ręce w geście kojarzącym się z faszystowskim pozdrowieniem, nawiązywali do starożytnych Rzymian - uznał wczoraj sąd w Strzelcach Opolskich.

Opolska prokuratura oskarżyła troje członków Obozu Narodowo- Radykalnego z Brzegu o publiczne propagowanie ustroju faszystowskiego poprzez wykonywanie faszystowskich gestów podczas uroczystości ku czci powstańców śląskich na Górze św. Anny w maju 2006 i 2007.

Załączyła film, zdjęcia i opinię dr. Dariusza Libionki, kierownika działu naukowego Państwowego Muzeum na Majdanku. Stwierdził on, że "symbolika pozdrowienia wzniesioną prawą ręką jednoznacznie kojarzy się w Polsce z ruchem faszystowskim i dla społeczeństwa polskiego ma wydźwięk negatywny".

Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich się z tym nie zgodził. "Pozdrowienie przez uniesienie prawej dłoni wykonywane było przez faszystów. Ale nie wolno zapominać o genezie gestu, który zrodził się w cesarstwie rzymskim i był to tzw. rzymski salut" - mówiła wczoraj sędzia Małgorzata Marciniak.

Dowodziła, że ONR-owcy, podnosząc rękę, mówili: "Chwała bohaterom", "Czołem wielkiej Polsce", bo - sędzia wskazała na statut ONR - jego członkowie dążą do najwyższych wartości duchowych przez obronę polskości.

- To orzeczenie sądu to surrealizm. Śmieszne i straszne - mówi dr Libionka. Jego zdaniem, sprawi ono, że przepisy o karaniu osób publicznie propagujących faszyzm będą martwe. - Przez takie orzeczenie faszyzujący w tym kraju młodociani wszelkiej maści poczują się bezkarni - dodał zirytowany historyk.

Prof. Władysław Bartoszewski stwierdził: "Nie znam szczegółów, powiem tylko ogólnie, że każdy objaw ślepoty czy półślepoty na zagrożenia faszystoidalne jest groźny i budzi mój niepokój. Mało który naród przeżył tyle co my, więc i uwrażliwienie powinno być większe niż gdzie indziej".

Prokuratura od razu zapowiedziała zaskarżenie tego wyroku. - To, że członkowie ONR ciągle tłumaczą swe gesty rzymskim pochodzeniem i wypowiadają słowa o chwale Polski, nie może sprawiać, że zapominamy o kontekście tego gestu, bardzo przykrym dla Polaków - powiedział prokurator Jacek Celiński.

Wyrok w tej sprawie jest istotny także dla innego procesu. Opolska prokuratura wystąpiła o zdelegalizowanie brzeskiego ONR właśnie z powodu notorycznego łamania prawa poprzez propagowanie faszyzmu. Sąd w tym procesie odroczył postępowanie właśnie do czasu wyroku w sprawie o hajlowanie. Tego, który zapadł wczoraj - akcentuje "Gazeta Wyborcza".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także