Teczka Rokity do internetu
Jan Rokita, jeden z liderów Platformy Obywatelskiej, zdecydował, że udostępni w internecie całość danych zgromadzonych na jego temat przez służby bezpieczeństwa PRL.
Dokumenty znajdują się w Instytucie Pamięci Narodowej, a dostęp do nich ma tylko sam zainteresowany. Rokita jednak zdecydował się na ich ujawnienie. - Chcę udowodnić, że jeżeli się opublikuje dane, zgromadzone przez komunistyczną bezpiekę, a dotyczące jakiegoś polityka, to wcale nie musi to oznaczać rujnowania jego autorytetu - tłumaczy swoją decyzję lider PO. Zaznacza, że chciałby być pierwszym politykiem, który będzie całkowicie przejrzysty.
Polityk podjął taką decyzję mimo spodziewanych kosztów operacji. Teczka Rokity ma bowiem 2,5 metra grubości, a to wciąż jeszcze nie wszystko. Całkowity koszt przekazania tej dokumentacji, skatalogowania jej i publikacji w internecie ocenia się na około 50 tysięcy złotych.
Rokita nie wie jeszcze, skąd weźmie tak dużą sumę. - Spróbuję zainteresować tą inicjatywą media, może dołożą się jacyś przyjaciele - wylicza i zaznacza, że ewentualni fundatorzy operacji zostaną oczywiście ujawnieni.