Tak Marcinkiewicz wyciął rodzinę
Dzisiejszy "Dziennik" dyskretnie przypomniał byłemu premierowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi, że nie zaktualizował swojej strony internetowej, na której wisiały deklaracje, które w świetle najnowszych wydarzeń w życiu prywatnym premiera, straciły na aktualności.
"Wiele osób zastanawia się, jaki jest Kazimierz Marcinkiewicz prywatnie. Dla tego wielkiego polityka rodzina zawsze była wartością nadrzędną, o czym świadczą jego słowa: Z perspektywy czasu i doświadczeń jeszcze bardziej przekonuję się, że rodzina jest najważniejsza" - takie informacje widniały na stronie do czasu, gdy tematem zajął się "Dziennik".
Kazimierz Marcinkiewicz szybko się zreflektował. Na jego blogu stary link został zastąpiony nowym, prowadzącym do strony, na której nie ma ani słowa o rodzinie, żonie, ani nawet o Izabeli... I nie przedstawia się już jako kandydat na prezydenta.
Nowa strona jest bardziej wyważona. Twarz premiera jakby poszarzała, a w miejsce papieskiego gestu pojawił się tajemniczy uśmiech.
Jak zauważa "Dziennik" były premier podmienił jednak tylko link na blogu. Strona, do której prowadził poprzedni odnośnik, nadal istnieje. I wciąż można na niej przeczytać, że rodzina to dla Marcinkiewicza wartość nadrzędna.