T. Nałęcz nie musi przepraszać K. Miodowicza
Decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie Tomasz Nałęcz nie musi przepraszać Konstantego Miodowicza za swą wypowiedź z 2005 roku, kiedy to jako rzecznik ówczesnego prezydenta Włodziemierza Cimoszewicza mówił o negatywnej roli Miodowicza w sprawie Anny Jaruckiej.
Czwartkowy wyrok Sądu Okręgowego Warszawa-Praga jest nieprawomocny; można się od niego odwołać do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
(szef kontrwywiadu UOP w latach 90.) pozwał za to Nałęcza, żądając przeprosin.
INTERIA.PL/PAP