Problemem jest również najmniejsza w skali Europy liczba lekarzy psychiatrów. Przyjęty w 2010 roku program zdrowia psychicznego realizowany jest zaledwie w kilku procentach - czytamy w "Naszym Dzienniku". Gazeta podkreśla, że w tej sytuacji najbardziej cierpią pacjenci, osoby chore psychicznie, które same nie potrafią się bronić. Eksperci alarmują, że problem przepełnienia dotyczy wszystkich publicznych szpitali psychiatrycznych w całym kraju. "Nasz Dziennik" dodaje, że przepełnienie to wynik zlikwidowania od 1990 roku do dziś około 16 tysięcy miejsc w ośrodkach leczących choroby psychiczne. To tak jakby zlikwidowano kilkanaście szpitali. Problem potęguje wzrost zapadalności na te choroby.