Szansa na tańsze szkolne obiady
Samorządy muszą dotować szkolne stołówki - mówi minister edukacji i deklaruje, że jutro podpisze stosowne rozporządzenie. Dodaje także, że obiady zdrożeć nie powinny, bo samorządy otrzymały subwencję oświatową.
Minister Sawicki potwierdził z trybuny sejmowej to, co deklarował dwa dni temu, po posiedzeniu rządu - jutro podpisze stosowne rozporządzenie, które przenosi obowiązek dofinansowania szkolnych stołówek na samorządy. Taki zapis jest konieczny, bo powstała luka w prawie. Z końcem roku wygasł przepis jeszcze sprzed 12 lat, z którego wynikało, że stołówki są integralną częścią szkoły i dlatego samorządy muszą ponosić koszty ich funkcjonowania.
Teraz po wydaniu tego rozporządzenia uczniowie będą korzystali ze stołówek na dotychczasowych zasadach, czyli będą płacić tylko za tzw. wsad do kotła. Zdaniem ministra nie ma też powodów, dla których cena posiłków mogłaby pójść do góry. Samorządy dostały z budżetu pieniądze - subwencję oświatową nie mniejsza niż w ubiegłym roku.