Świat kupuje polskie gry
To był rewelacyjny rok dla polskich producentów gier wideo. Polacy pokazali, że nie tylko podążają ze światowymi trendami, ale także potrafią je tworzyć, pisze "Dziennik Polski".
Rewolucja zaczęła się pod koniec 2010 r. Warszawskie studio City Interactive wydało grę "Sniper: Ghost Warrior", która okazała się bestsellerem - w ciągu kilku miesięcy sprzedano pół miliona egzemplarzy, większość poza Polską, z czego aż 200 tys. kupili Brytyjczycy. Do dziś nakład gry wyniósł aż 2 mln egzemplarzy! Na początku 2012 r. do sklepów ma trafić druga część gry.
Warszawski CD Projekt RED pokazał w maju 2011 r. długo oczekiwanego "Wiedźmina 2: Zabójców królów", czyli kontynuację wirtualnych przygód Geralta z Rivii. Opowieść oparta na literaturze Andrzeja Sapkowskiego spodobała się też na świecie. W maju polska gra była nawet najlepiej sprzedającym się tytułem wydanym na komputery PC! Tylko w ciągu tygodnia polską produkcję kupiło 400 tys. klientów. Nic dziwnego, że pod koniec roku ujawniono, że Grupa CD Projekt RED wypracowała w III kwartale 2011 aż 4,7 mln zł zysku netto.
Trzeci wielki sukces przyszedł z Wrocławia. Okazała się nim stworzona za 40 mln zł gra "Dead Island". W ciągu miesiąca sprzedano aż 2 miliony kopii na całym świecie, co przyniosło aż 120 mln dol. wpływów.
Zdaniem "Dziennika Polskiego" do listy polskich superprodukcji należy też dopisać "Bulletstorm", grę wydaną przez warszawskie studio People Can Fly.