Świadek molestowania w Samoobronie
Cztery lata temu b. poseł Samoobrony Waldemar Borczyk napastował jedną ze swoich pracownic - ujawnia "Gazecie Wyborczej" były radny kandydujący z listy Samoobrony w Tomaszowie Maz. Mariusz Strzępek.
. - Kobiety mówiły mi wprost, że Łyżwiński obłapuje, że namawia, zmusza do seksu. I grozi, że wyrzuci z roboty, bo na ich miejsce są inne - opowiada.
Dodaje, że namawiał te kobiety, by o wszystkim zawiadomiły prokuraturę. Te jednak "były wystraszone". Mówiły: bo to ludzie władzy, bo wezmą je za prostytutki itp.
Rozmówca "Gazety" zdradza, że słyszał także o sprawie Anety K. z dwóch źródeł - od samej Anety K. i od innej dziewczyny.
napastował pracownicę, której siostra pracuje obecnie u Łyżwińskiego. Borczyk chciał ją pobić pod jednym z lokali, ale stanąłem w jej obronie. Sprawa skończyła się na komisariacie, ale ta kobieta nie zgłosiła tego prokuraturze - opowiada "Gazecie Wyborczej".
INTERIA.PL/PAP