Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Suwałki: Rozbił się śmigłowiec pogotowia

Podczas podchodzenia do lądowania spadł śmigłowiec Mi-2 należący do Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, w maszynie był tylko pilot, który jest lekko ranny.

/Agencja SE/East News

Śmigłowiec Mi-2 należący do pogotowia lotniczego z niewiadomych przyczyn spadł z niedużej wysokości na ziemię w pobliżu lotniska w Suwałkach (podlaskie). Pilot, który leciał sam, przeżył, trafił do szpitala z urazami głowy i nóg.

Do wypadku doszło przed godziną 19.00, gdy śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego podchodził do lądowania. Pilot leciał maszyną ze Szczecina - a nie jak podawała wcześniej policja - z Gdańska. Śmigłowiec miał czasowo zastąpić maszynę stacjonującą dotychczas w Suwałkach.

Około 800 metrów od lotniska pilot próbował awaryjnie lądować w polu, na razie nie wiadomo z jakich powodów. Suwalska policja podała, że pilot miał tuż przed wypadkiem zgłaszać problemy z nawigacją. W momencie wypadku nad miastem były złe warunki atmosferyczne, m.in. gęsta mgła.

- Najprawdopodobniej zawiodła nawigacja. Były złe warunki, gęsta mgła i mżawka i pilot nie mógł wylądować na lotnisku - powiedział rzecznik suwalskiej policji Krzysztof Kapusta.

Według policji, próba awaryjnego lądowania nie powiodła się, maszyna spadła na ziemię i uległa zniszczeniu, ma przełamany ogon, nie doszło jednak do pożaru. Fragmenty maszyny zostały rozrzucone w promieniu ok. 100 metrów.

Do miejsca wypadku szybko dojechali strażacy i załoga karetki pogotowia, stanowiąca zabezpieczenie na suwalskim lotnisku. - Pilot był przytomny. Znajdował się poza kabiną. Próbował się ratować przed ewentualnym wybuchem zbiornika paliwa. Do szpitala trafił z obrażeniami głowy i obu nóg - powiedział rzecznik suwalskiej straży pożarnej Dariusz Siwicki.

Przyczyny wypadku będzie badała komisja zajmująca się katastrofami lotniczymi. Jej członkowie prawdopodobnie przyjadą do Suwałk w piątek. Prawdopodobne jest też śledztwo prokuratorskie w sprawie wypadku.

Policja i straż pożarna zabezpieczyła na noc teren, gdzie znajduje się rozbity śmigłowiec.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także