Śremianin zdobył Aconcaguę
Za drugim podejściem pokonał Kamiennego Strażnika. 16 lutego znany śremianom Marcin Helak wszedł na Aconcaguę, najwyższy szczyt Ameryki Południowej.
Marcin na co dzień jest studentem III roku budownictwa na Politechnice Poznańskiej. Z zamiłowania uprawia turystykę górską. Na Aconcaguę próbował wejść w 2011 roku. Wtedy jednak wyczyn się nie udał. Tegoroczną wyprawę Marcin rozpoczął 6 lutego. Z Santiago ekipa dotarła do Mendozy. Podczas wyprawy zobaczyli cmentarz poległych na Aconcagua, a także Most Inców. 10 lutego, po przeprawie przez dolinę Horcones dotarli do pierwszego namiotowego campu Confluencja na wysokości 3400 metrów.
Jak wspominał Marcin, prognozy z dnia na dzień stawały się coraz mniej stabilne. 13 lutego ekipa opuściła base camp, a obóz założyli na 500 metrach. Kolejnego dnia pogoda była na tyle dobra, że postanowili iść dalej. Tym sposobem drugą noc spędzili na 5500 m n.p.m.
- 16 lutego ze względu na silny wiatr postanowiliśmy opuścić obóz po wschodzie słońca ok. godziny 8:10 - dodaje.
Po długiej i męczącej wspinaczce dotarli do żlebu Canaleta, przy którym w zeszłym roku wycofał się Marcin. Na wierzchołku znaleźli się dokładnie o 16:53 czasu miejscowego.