Małżeństwo i ich córka trafili do szpitala. Lekarze mówią, że poparzenia, jakich doznali nie są groźne, nie pozostaną w lecznicy dłużej niż 2, 3 dni. Policja nie wszczęła zatem dochodzenia. Podinspektor Bolesław Sprengel mówi, że zgodnie z przepisami jeśli osoba pokrzywdzona nie przebywa w szpitalu dłużej niż 7 dni postępowanie nie zostaje wszczynane. Policja wyjaśni tę sprawę tylko na wniosek rodziny, ta jednak żadnego doniesienia jeszcze nie złożyła.