Sprzątanie po wielkiej wodzie
Na Podbeskidziu trwa wielkie sprzątanie po wielkiej wodzie. Straty idą w miliony. Wieś Wielka Puszcza jest odcięta od świata, woda zniszczyła drogę i pozbawiła mieszkańców prądu i gazu.
Strażacy i ratownicy przez kilka godzin nie mogli dotrzeć do Wielkiej Puszczy. Można tam teraz dojechać jedynie przez góry, ale konieczne są do tego specjalistyczne pojazdy.
Jedyna droga do wsi zamieniła się w gruzowisko. Na odcinku kilku kilometrów trasa jest przerwana w dziesięciu miejscach. Posłuchaj relacji reportera RMF, Tomasza Maszczyka:
W sąsiednim Kozubniku odciętych od świata zostało 36 uczestników kolonii, którzy zamieszkali w tamtejszym gimnazjum. Droga do miejscowości jest zniszczona. Młodzież udało się już jednak bezpiecznie sprowadzić na dół. Wszyscy wracają do Krakowa.
W Małopolsce po ulewie zalane zostało centrum Andrychowa. Najgorzej jest w Targanicach, gdzie zerwane zostały mosty, uszkodzone są drogi i gazociąg. Konieczna była pomoc żołnierzy, którzy musieli m.in. usunąć drzewa, tarasujące koryto rzeczne.
Straty gminy Andrychów powodziowe wstępnie oszacowano na 100 milionów złotych. Burmistrz Andrychowa, Jan Pietras, zwrócił się do wojewody małopolskiego o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej.
Wczoraj wielka woda nawiedziła Śląsk Cieszyński. Zalanych zostało kilka ulic Cieszyna, rzeki wystąpiły także w Zebrzydowicach i okolicach Raciborza. Zalane zostały gospodarstwa, budynki i dziesiątki hektarów pól. Wystąpiły problemy z dostawami energii, a także zakłócenia w kursowaniu pociągów. Nieprzejezdnych było także wiele dróg. Dziś alarm powodziowy na Śląsku Cieszyńskim został już odwołany.
