Spowiedź Mellera
W Sejmie zakończyła się - jak sam ją nazwał - spowiedź Stefana Mellera. Szef dyplomacji mówił o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2006 roku.
W Sejmie obecny był prezydent Lech Kaczyński. Debacie tradycyjnie przysłuchiwali się też przedstawiciele korpusu dyplomatycznego akredytowanego w Polsce.
Dyplomacja okiem Mellera
- Członkostwo w Unii Europejskiej i NATO, a także aktywność międzynarodowa Polski znacznie podniosły status naszego kraju - podkreślił minister spraw zagranicznych Stefan Meller w swym dorocznym wystąpieniu.
W ocenie Mellera, w polskiej polityce zagranicznej "widać zarówno ciągłość wyrażającą się w fundamentalnych celach RP na scenie międzynarodowej, jak i zmianę wynikającą z wypełnienia tych zadań, które postawiliśmy sobie na początku lat 90. ubiegłego wieku".
- Dziś widać, jak wiele zmieniło się w zakresie naszego bezpieczeństwa, rozwoju i pozycji Polski. W zakresie bezpieczeństwa nie stoimy osamotnieni, bo wspierają nas sojusznicy z NATO. Możliwość przyśpieszonego rozwoju stwarza nam przynależność do UE - powiedział Meller.
Według niego, członkostwo w obu tych strukturach świata zachodniego wyraźnie podniosło status Polski. - Przyczyniła się również do tego nasza znacząca aktywność międzynarodowa odpowiadająca naszym ambicjom i możliwościom - zaznaczył.
Zdaniem ministra, rejestr polskich osiągnięć i sukcesów pozwala mówić o formowaniu się w Polsce "nowej kultury politycznej, opartej na wierze we własne siły i odwadze, które łączą się z rozwagą i wiedzą".
Meller powiedział, że tak jak niegdyś Polska musiała wybić się na niepodległość, tak teraz musi podjąć trud dorównania innym krajom Unii Europejskiej i "wybić się na nowoczesność".
- Bezpieczni i wierzący w swe siły musimy teraz podjąć fundamentalny trud gospodarczego i społecznego dorównania naszym zachodnim sojusznikom i partnerom, odrobienia zapóźnień cywilizacyjnych narosłych w skutek stagnacji i bezhołowia właściwego budownictwu socjalistycznego - oświadczył Meller.
Jak mówił, wyrównanie poziomów z Zachodem, ma nam też pozwolić na "wymazanie stereotypowych wizerunków Polski siermiężnej, ale czupurnej, bosej, ale w ostrogach".
Unia Europejska powinna być przestrzenią zdrowej konkurencji oraz nieodłącznego od niej racjonalnego uzgadniania kierunków i zasad współpracy - ocenił szef MSZ.
- Głównym wkładem Polski w taką Unię może i powinna być nasza aktywność, inicjatywa, umiejętność konstruowania kompromisu oraz zawierania sojuszy - powiedział minister spraw zagranicznych.
Potwierdzeniem tego - zdaniem Mellera - jest m.in. sukces delegacji polskiej podczas unijnego szczytu w grudniu 2005 roku, na którym zawarto kompromis w sprawie budżetu UE na lata 2007-2013.
- Najnowsze stosunki polsko-ukraińskie pokazują "odmienioną, prawdziwie europejską, spolegliwą tożsamość" naszego kraju - uważa minister Meller. Zapowiedział dalsze wsparcie dla europejskich aspiracji Ukrainy.
- Polska nadal będzie uczestniczyć w pracach nad reformą Organizacji Narodów Zjednoczonych - zapowiedział szef MSZ. Zapewnił, że Polska włączać się będzie m.in. w tworzenie ONZ-towskiej Komisji Budowania Pokoju, Rady Praw Człowieka, w zreformowanie Rady Gospodarczej i Społecznej i przeciwdziałanie terroryzmowi.
Szef polskiej dyplomacji poinformował, że kontynuowane są rozmowy dotyczące ewentualnego udziału Polski w amerykańskim systemie obrony przeciwrakietowej. - Chciałbym poinformować, że kontynuujemy rozmowy dotyczące ewentualnego udziału Polski w amerykańskim systemie obrony przeciwrakietowej - powiedział w Sejmie Meller. Zapowiedział, że Polska będzie aktywnie działać w ramach inicjatyw służących nierozprzestrzenianiu broni masowego rażenia. Posłuchaj:
- W stosunkach z Rosją najbardziej zależy nam na tym, aby były to stosunki normalne, partnerskie, czerpiące ze sprawdzonych dotychczasowych doświadczeń, sfer współpracy, zwłaszcza gospodarczej - oświadczył Stefan Meller. - Pragnę w tym miejscu, także jako były ambasador Polski w Rosji, odwzajemnić niedawne ciepłe słowa pana prezydenta Władimira Putina i zgodzić się, że Polskę oraz Rosję łączy niemały potencjał bliskości etnicznej, historycznej i kulturalnej - powiedział Meller.
Jak nas widzą inni...
W związku z dzisiejszym wystąpieniem szefa MSZ, RMF sprawdziło, co o nas mówią inni; zwłaszcza sąsiedzi.
Na początek Rosja - wszak minister Meller wcześniej był ambasadorem w Moskwie. Urzędował w okresie najcięższym - gdy stosunki między obu krajami mocno się popsuły, a apogeum nastąpiło latem zeszłego roku, gdy w Moskwie pobito polskich dyplomatów i dziennikarza. Meller zakończył kadencje trzy miesiące temu. Jak teraz Rosjanie postrzegają polską politykę?
- Jesteśmy dla nich przesadnie ambitni i za bardzo grzebiemy się w historii - zauważa korespondent RMF Andrzej Zaucha. Rosjanie nie mogą np. zrozumieć, dlaczego ciągle mają przepraszać za zbrodnie stalinowskie i dziwi ich pociąg do pokazywania Rosji w jak najgorszym świetle. Za to polskie ambicje zostania mocarstwem regionalnym i odgrywania kluczowej roli w Unii są tutaj przyjmowane z ironią, zaś wspieranie Ukrainy - z wrogością.
Jeśli chodzi o naszego sąsiada z zachodu, to zdaniem tamtejszych polityków stosunki polsko-niemieckie pozostawiają jeszcze sporo do życzenia. W ciągu ostatnich kilku miesięcy niewiele się wydarzyło; odnotowano jedną wizytę Merkel w Warszawie, ale żaden z ważnych polskich polityków nie odwiedził Berlina, brakuje także wizyt roboczych. Mówi się za to o coraz bardziej stanowczym postępowaniu Polaków w polityce europejskiej.
Za oceanem - od kilkunastu lat, a szczególnie od początku wojny w Iraku i uczestnictwa w niej Polaków - nasz kraj jest postrzegany jako sojusznik i przyjaciel. - W Waszyngtonie żadnych zarzutów wobec polskiej polityki nie słychać - mówi korespondent RMF Jan Mikruta. Posłuchaj jego relacji:
INTERIA.PL/RMF/PAP