Spór o działki po akcji CBA
Dziennik "Polska" informuje, oferty dotyczące sprzedaży nieruchomości po byłych jednostkach wojskowych na Helu wciąż można znaleźć na internetowej stronie Agencji Mienia Wojskowego, ale zapowiadane przetargi przesunięto na nieokreślony termin.
Jest to zgodne z ustaleniami z burmistrzem Helu Mirosławem W., jakie zapadły na kilka dni przed jego zatrzymaniem przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Władze miasta przekonywały Agencję, by wstrzymała sprzedaż atrakcyjnych działek do czasu uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Dziennik przypomina, że chodzi o blisko sześciohektarową nieruchomość w centrum Helu, opuszczoną jeszcze w ubiegłym wieku przez wojska rakietowe, i działkę o powierzchni 2,5 ha po innej jednostce, leżącą przy samym cyplu przy ul. Kuracyjnej w Helu.
- Burmistrz jest w areszcie, ale to Rada Miasta uchwala plany zagospodarowania. Wstrzymaliśmy procedurę przetargową i monitorujemy, co się w tej sprawie dzieje - mówi rzecznik prasowy Agencji Jolanta Plieth-Cholewińska.
To - ocenia gazeta - niezupełnie prawda. Już we wrześniu AMW zapewniała, że sprzedaż działki po jednostkach rakietowych nastąpi jeszcze w tym roku. Jej analitycy uznali bowiem, że teraz jest najlepszy czas na osiągnięcie wysokiej ceny za nieruchomość. - W każdej chwili prezes Agencji może zdecydować, że sprzedajemy - przyznaje Plieth-Cholewińska.
Trudno też stwierdzić, jaka będzie przyszłość drugiej, jeszcze bardziej atrakcyjnej działki po jednostce wojskowej, o powierzchni 2,5 ha, położonej przy samym cyplu przy ul. Kuracyjnej w Helu. Miała pójść pod młotek w przyszłym roku.
Rzecznik Agencji Mienia Wojskowego była bardzo zdziwiona, kiedy usłyszała od dziennikarzy, że nieruchomość ta wciąż znajduje się w ofercie na stronie internetowej Agencji.
"Polska" podaje, że cena wywoławcza za dawną jednostkę wojsk rakietowych w Helu wynosi 50 mln zł.
INTERIA.PL/PAP