zdecyduje, kto zostanie nowym szefem partii. Znaczna większość badanych (39 proc.) w najnowszym sondażu GfK Polonia dla "Rz" uważa, że powinien to być dotychczasowy przewodniczący SLD . Na jego rywala Grzegorza Napieralskiego wskazało tylko 6 proc. Wynik ten zaskakuje jednak polityków SLD. - Myślałem, że ta przewaga jest mniejsza - przyznaje jeden z nich. - Ale wynika z tego, że Olejniczak jest dużo bardziej znany - dodaje. Podobnie tę różnicę tłumaczy dr Jarosław Flis z UJ. - Olejniczak poprowadził partię już trzy razy do wyborów. Ale choć jest popularny, nie odnosi sukcesów. Napieralskiego wynik sondażu nie martwi. - To opinia wyborców PO, PiS i PSL. A dla nich wybór konsekwentnego i walecznego polityka jest mniej atrakcyjny. Ale to działacze SLD wybierają przewodniczącego. Czy do wyboru będą mieli jeszcze jedną kandydaturę? Decyzję w ostatniej chwili może podjąć Katarzyna Piekarska. Jednak jej start, choć go nie wyklucza, jest mało prawdopodobny. Co ciekawe, w sondażu "Rz" Piekarska nieznacznie wyprzedziła Napieralskiego. Na fotelu szefowej Sojuszu widziałoby ją 8 proc. respondentów. - To duży sukces, bo przez ostatnie miesiące zajmowałam się działalnością pozaparlamentarną - komentuje Piekarska. Nawet jeśli nie wystartuje, jej głos dla sali może dużo znaczyć. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Piekarska zadeklarowała swoje wsparcie Napieralskiemu. W sondażu 40 proc. pytanych kto powinien zostać szefem SLD nie potrafiło udzielić odpowiedzi, a 7 proc. wskazało, że będzie nim inny kandydat niż Olejniczak, Napieralski i Piekarska.