Śmierć w awionetce
Pilot i pasażer awionetki zginęli, gdy maszyna spadła dzisiaj rano na opustoszałe budynki przemysłowe w Koszalinie.
/
Do wypadku doszło około godz. 11.00. Samolot - jak dowiedział się RMF - wystartował z lotniska w Bagiczu, następnie zatankował w Zegrzu Pomorskim i zawrócił do Bagicza.
Przelatując nad Koszalinem, runął na zabudowania, które stanęły w ogniu. Pożar już ugaszono. Na razie nie wiadomo, dlaczego samolot spadł; świadkowie mówią, że maszyna miała kłopoty z silnikiem. Przyczyny wypadku zbadają specjaliści z Głównej Komisji Badań Wypadków Lotniczych.
RMF/PAP