Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Śledztwo o fałszywe alarmy bombowe przeniesione do Łodzi

Nie katowicka, ale łódzka prokuratura poprowadzi śledztwo w sprawie wywołania w czerwcu br. fałszywych alarmów bombowych w 22 instytucjach w całym kraju - postanowiła Prokuratura Generalna.

Podejrzany o fałszywe alarmy bombowe /fot. Policja
Podejrzany o fałszywe alarmy bombowe /fot. Policja/PAP

Śledztwo w tej sprawie prowadziła dotychczas Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Już wcześniej podawano, że może je przejąć inna prokuratura, ponieważ prokuratura w Katowicach też została dotknięta wywołanym alarmem.

Rzecznik PG Mateusz Martyniuk powiedział w środę, że decyzję podjęto na wniosek samej prokuratury z Katowic, która jako pokrzywdzona w sprawie musiała wyłączyć się z postępowania. Sprawę przekazano Prokuraturze Apelacyjnej w Łodzi.

25 czerwca po mejlowych informacjach o podłożonych rzekomo bombach, sprawdzono 22 obiekty: szpitale, prokuratury, sądy, komendy policji, centra handlowe i teren przyległy do siedziby Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Ewakuowano ponad 2,7 tys. osób. W akcję zaangażowano ponad 400 policjantów. Według resortu spraw wewnętrznych nie było realnego zagrożenia życia i zdrowia obywateli.

Autorów wiadomości poszukiwała specjalna grupa policjantów Centralnego Biura Śledczego wspierana przez ABW, podjęto też współpracę ze służbami zagranicznymi. 29 czerwca aresztowano Marcina L. podejrzanego o wywołanie tych alarmów. Według śledczych mejle o rzekomych bombach wysłał on z Wlk. Brytanii, gdzie w ostatnim czasie mieszkał. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

PAP

Zobacz także