W wywiadzie udzielonym gazecie Sikorski wyjaśnia m.in., że korzyścią dla Polski będzie przetrwanie i rozwój federacji, przez członkostwo, w której realizujemy nasze potrzeby bezpieczeństwa i dobrobytu. "Nie chcemy wyszarpywać jakichś prerogatyw, po to żeby z nimi uciec na peryferie, tylko abyśmy jako patriotyczni Polacy i patriotyczni Europejczycy zadbali, żeby z jednej strony federacja działała dobrze, a z drugiej szanowała tożsamości narodowe". Minister precyzuje co to oznacza. "Jeśli na nowo wyznaczamy - zgodnie z zasadą subsydiarności - to co ma być federalne, i to co ma być narodowe, to ja bym widział możliwość zawarowania pewnych spraw dla państw członkowskich raz na zawsze. Sądzę, że państwa członkowskie Unii powinny mieć co najmniej tyle autonomii, ile mają stany USA. Edukacja, moralność publiczna, podatki dochodowe powinny być wyłączone spod władzy Unii" - twierdzi Sikorski. I dodaje, że "możemy oddać federacji więcej kompetencji tam, gdzie to ma sens z punktu widzenia efektywności, siły oddziaływania i prestiżu Europy w globalnym świecie, tam gdzie to ewidentnie jest dla wszystkich użyteczne".