Ulica Witosa ze względów bezpieczeństwa przez parę godzin była zablokowana. Na miejscu, oprócz saperów, w pełnej gotowości byli strażacy policjanci i pogotowie ratunkowe. - Teraz robimy wszystko, aby ustalić, kto próbował dokonać zamachu - powiedziała nam Marta Grzegorowska, rzecznik gdańskiej policji.