Schnące Grono
Pierwszy polski serwis społecznościowy Grono.net walczy o życie. Ale, wedle wszelkich prawideł, epoka witryny, która w swoim czasie zgromadziła ponad milion oddanych użytkowników, właśnie dobiega kresu.
Monika Tolak, licealistka z Warszawy, 17 marca dwukrotnie logowała się na swoim gronowym koncie. - Bo za pierwszym razem myślałam, że trafiłam na jakieś inne Grono. Nikt nie zapowiadał, że na naszym coś się zmieni - tłumaczy. Zmienił się kolor strony głównej z zielonego na fioletowy, jakim posługuje się najgroźniejszy konkurent polskiej witryny amerykański Facebook.com, poza tym zmalała czcionka i zrobił się taki bałagan, że Monika nie wiedziała, w co klikać.
"Od dziś możecie podziwiać Grono w nowej, bardziej przejrzystej odsłonie" - napisała na forum administratorka serwisu. - "Czekamy na opinie". Długo czekać nie trzeba było. "DNO, tragedia. Dzięki bogu, że większość ludzi już przerzuciła się na Facebooka i nie będę musiała tu zaglądać" - odpowiadała użytkowniczka Martita. "Po raz kolejny robicie jakąś zmianę bez pytania NAS! A to dzięki NAM istniejecie" - dodawał nie bill. Większość komentarzy była mniej cenzuralna. Do forum "ŻĄDAMY STAREGO GRONA!!!" w ciągu kilku dni dołączyło prawie 32 tys. osób. Niezadowoleni gronowicze zapowiedzieli likwidację kont. Pojawił się nawet pomysł zorganizowania pikiety pod siedzibą właścicieli Grona.
Polityka