Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Samo(oświecony) od Leppera

Senator Samoobrony Mirosław Adamczak z Ostrowa Wielkopolskiego będzie najprawdopodobniej oskarżony o kradzież prądu.

Zarząd kaliskiego oddziału Koncernu Energetycznego Energa złożył doniesienie do prokuratury rejonowej - pisze "Super Express".

Senator "pajęczarz" wpadł podczas rutynowej kontroli. Nielegalne podłączenie było trudne do wykrycia, bo wykonano je bardzo profesjonalnie, tak w każdym, razie twierdzi kontroler Energi. Jego zdaniem straty firmy sięgają blisko 40 tys. zł. Kradzież prądu mogła trwać przez kilka lat.

Adamczak, absolwent technikum kolejowego i do niedawna właściciel sieci sklepów spożywczych, zawdzięcza swoją karierę polityczną Andrzejowi Lepperowi (52 l.), który bardzo często odwiedzał Ostrów. W mieście ich wspólne imprezy wspomina się do dziś. Na niwie lokalnej polityki działa także syn senatora, Rafał Adamczak (26 l.). Ten dyskotekowy i weselny prezenter wszedł cztery lata temu do Rady Miejskiej Ostrowa z listy Samoobrony - czytamy w "SE".

Po ujawnieniu doniesienia prokuratorskiego Adamczak ogłosił, że to zemsta ze strony koncernu Energa. Wcześniej bowiem powiadomił on ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro o nadużyciach finansowych w tej firmie. Rzeczniczka prasowa kaliskiego oddziału Marzena Kierzkowska zaprzecza, jakoby wcześniejsze doniesienia senatora miały jakikolwiek wpływ na toczące się postępowanie.

Kradzież prądu to nie jedyny kłopot senatora. Byłe sprzedawczynie ze sklepów Adamczaka twierdzą, że nie dostały pieniędzy za nadgodziny. Sprawą zajmuje się Państwowa Inspekcja Pracy.

Zarzutów wobec Adamczaka nie chce komentować Krzysztof Filipek z Samoobrony. Czeka na zakończenie dochodzenia. Do tej pory Adamczak uchodził w kręgach swojej partii za tzw. Poczciwinę - zaznacza gazeta.

INTERIA.PL

Zobacz także