Sąd aresztował b. szefów Stoczni Szczecińskiej
Poznański sąd aresztował dzisiaj na 3 miesiące pięciu byłych członków zarządu Stoczni Szczecińskiej. Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu zarzuca im niegospodarność i narażenie zakładu na straty w wysokości ponad 69 mln zł. Podejrzani nie przyznają się do winy.
Prokuratura twierdzi, że byli członkowie zarządu Stoczni Szczecińskiej wyprowadzali pieniądze holdingu do spółki, w której mieli prywatne udziały. Byli oni udziałowcami spółki z o.o. pod nazwą Grupa Przemysłowa, która to spółka nie należała do holdingu.
- Działając na szkodę holdingu, działali równocześnie w interesie Grupy Przemysłowej - twierdzi prokurator Włodzimierz Świtoński z poznańskiej prokuratury apelacyjnej.
Podejrzane są zarówno pożyczki, które stocznia udzielała Grupie, jak i pewne transakcje prowadzone między obu firmami. Stocznia miała na tym stracić ogromne pieniądze, a Grupa zyskać 28 mln zł - uważa prokuratura.
Wszystkich podejrzanych w tej sprawie - między innymi byłego prezesa Stoczni Krzysztofa P. i byłego wiceprezesa Ryszarda K. - zatrzymali w niedzielę funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego.
Wczoraj policjanci zatrzymali kolejnego członka zarządu Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA. Marka T., który pełnił funkcję wiceprezesa, a wcześniej był też wojewodą szczecińskim. Nie wiadomo, czy prokuratura przedstawi mu takie same zarzuty, jak innym zatrzymanym.