Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Rzeczpospolita": Śledczy w pogotowiu

Prokuratura bada kilkaset opóźnień karetek po reformie ratownictwa - ustaliła "Rzeczpospolita".

Czas dojazdu karetek wydłużył się
Czas dojazdu karetek wydłużył się/Artut Barbarowski/East News

Krakowska prokuratura sprawdza, czy działający w pełni od końca 2012 r. nowy, centralny system ratownictwa medycznego w Małopolsce nie naraża życia i zdrowia chorych, którzy wzywają pogotowie. W tym odpowiedzialność małopolskich polityków i urzędników, którzy go wdrożyli, m.in. wojewodę małopolskiego Jerzego Millera, który odpowiada za ratownictwo medyczne w regionie.

Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", prokuratura przeanalizowała tysiące wyjazdów karetek małopolskiego pogotowia i ustaliła, że kilkaset z nich przekroczyło maksymalny dopuszczalny czas dojazdu do chorego lub wypadku. "Sprawdzamy, czy opóźnienia wiążą się z nowym systemem ratownictwa" - mówi "Rzeczpospolitej" prok. Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Jak podkreśla gazeta, nowy system ratownictwa od początku szwankował. Dyspozytorzy mylili nazwy miejscowości lub wzywali karetkę, by w połowie drogi ją odwołać. Zmorą dyspozytorów i kierowców karetek, które wysyłano w nieznane dotychczas im rejony, były niedokładne mapy elektroniczne lub niedziałający w terenach górskich nawigacji satelitarnych GPS. Z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że po reformie drastycznie wydłużył się przede wszystkim średni czas od powiadomienia dyspozytora o wypadku do czasu wysłania karetki na miejsce: z 1,5 minuty do blisko 5 minut i to w wyjazdach określanych jako pilne.


INTERIA.PL/Rzeczpospolita

Zobacz także