Rząd wycisza aferę ściekową?
Rząd robi wszystko, by wyciszyć sprawę afery ściekowej w Białymstoku. Postępowanie wyjaśniające w Ministerstwie Sprawiedliwości wszczęła znajoma i do niedawna podwładna Sławomira Luksa, głównego negatywnego bohatera publikacji "Newsweeka".
Dwa tygodnie temu gazeta ujawniła, że białostocka prokuratura celowo opóźniała śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy budowie miejscowej oczyszczalni odcieków. Dzięki temu zamieszany w aferę Marek Kozłowski mógł w ubiegłym roku spokojnie startować jako kandydat PiS na prezydenta Białegostoku. A tuż po wyborach, decyzją prokuratora apelacyjnego Sławomira Luksa, cofnięto mu wysłane już wezwanie na przesłuchanie w charakterze podejrzanego. Zarzutów nie postawiono również wicemarszałkowi Senatu, Krzysztofowi Putrze z PiS, który w 2002 r. - jako prezes miejskiej spółki "Lech" - złożył podpis pod stwierdzającym nieprawdę protokołem odbioru oczyszczalni.
Warta 4 mln inwestycja nie działa do dziś. W ubiegły wtorek "Newsweek" zaoferował współpracę posłowi Adamowi Lipińskiemu z PiS, przewodniczącemu powołanej przez premiera komisji do zbadania udziału polityków w aferze. Okazało się jednak, że Lipiński nie jest zainteresowany przesłuchaniem autora publikacji.
Ale nie jest to jedyna niepokojąca informacja. Osobne postępowanie wszczęła również prokurator Aneta Rafałko, rzecznik dyscyplinarny przy prokuratorze generalnym. Już dzień po ukazaniu się artykułu Rafałko odwiedziła Białystok i spotkała się z prokuratorem Luksem. Ona sama zaprzecza jednak, by spotkanie miało związek z opisaną przez nas aferą. Oficjalne czynności w imieniu ministra sprawiedliwości mają bowiem prowadzić prokuratorzy z Katowic. Ale czy wizyta pani prokurator w Białymstoku rzeczywiście była przypadkowa? "Newsweek" ustalił, że pani rzecznik do maja ubiegłego roku, kiedy awansowała do Prokuratury Krajowej, pracowała w białostockiej prokuraturze okręgowej, nadzorowanej bezpośrednio przez Luksa. I to właśnie w tej prokuraturze toczyło się śledztwo w sprawie oczyszczalni.
Więcej na ten temat można przeczytać w jutrzejszym wydaniu "Newsweeka".