"Rz": bezkarność aferzystów
Policja i wymiar sprawiedliwości nie są w stanie ukarać winnych afer gospodarczych - pisze dzisiejsza "Rzeczpospolita". Tak uważa niemal jedna trzecia badanych na zlecenie gazety przez Pracownię Badań Społecznych w Sopocie.
Przeświadczenie o bezkarności winnych popełnienia przestępstw gospodarczych rośnie ze wzrostem zamożności ankietowanych. O tym, że aferzyści pozostaną bezkarni, przekonanych jest 79 proc.
najlepiej sytuowanych respondentów - wyjaśnia dziennik. Prawie 26 proc. badanych uważa, że przestępcy gospodarczy są karani, ale zbyt łagodnie. O wynikach sondażu czytamy w artykule zatytułowanym "Kary są zbyt małe".
Wg cytowanego przez dzisiejszą "Rz" Andrzeja Barcikowskiego, szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, nieufność społeczeństwa do wymiaru sprawiedliwości jest m.in. efektem stosunkowo niskiej wydajności systemu sądowniczego w Polsce. - Bardzo często też przestępcy gospodarczy wyprzedzają system prawny, sprawnie wykorzystując luki w przepisach - uważa Barcikowski.
Nie została wyjaśniona afera "ziemniaczana" z początku lat 90., a zarzuty przedawnią się za trzy lata. Oskarżeni w tej spraie trzej biznesmeni, wykorzystując korzystne przeliczniki rubla transferowego, na początku lat 90. wyłudzili z Banku Handlowego w Warszawie łącznie około 12 mln dolarów.
Art B. - spółka założona przez Bogusława Bagsika i Andrzeja Gąsiorowskiego, zbiła fortunę wielokrotnie przerzucając te same pieniądze z banku do banku. Szacowane nadużycia to około 120 mln zł. Ukarany 9-letnim więzieniem został tylko Bogusław Bagsik, ale do dziś nie wyjaśniono powiązania biznesmenów z politykami.
Niewyjaśniona pozostaje też afera FOZZ. Jak głosi akt oskarżenia w latach 1989-1990, państwo straciło w niej 354 mln zł.
Rzeczpospolita