Dlaczego oddala się - i tak mglista - wizja bezpośredniego połączenia Polski ze złożami kaspijskimi? Przede wszystkim dlatego, że podstawowym warunkiem inwestycji jest zapewnienie dostaw surowca z regionu - w tym przypadku głównym dostawcą miał być Kazachstan. Ten jednak drugi raz w ciągu kilkunastu dni dał nam do zrozumienia, że nie chce uczestniczyć w projekcie i na potwierdzenie tego zaczął rozmowy o zakupie udziałów w konkurencyjnej "rurze prawosławnej". Kazachstan zamierza uzyskać udziały w tym projekcie - powiedział reporterowi RMF FM Krzysztofowi Zasadzie rzecznik kazachskiego Ministerstwa Energii Czyngis Muchanow. Posłuchaj: Polskie władze nie mają jeszcze oficjalnych informacji na ten temat. Prezydent pytany o to przez RMF FM powiedział, że najwyżej skorzystamy z azerskiej ropy. Eksperci nie mają jednak wątpliwości - Azerbejdżan wydobywa jej zbyt mało.