Ranni okradzeni w Egipcie
Okradzeni i pozostawieni samym sobie - polscy turyści ranni w poniedziałkowym wypadku pod Kairem opowiadają o koszmarze, jaki przeżyli. Będą domagać się odszkodowania, najprawdopodobniej od strony egipskiej.
- Kradzieże odbywały się na każdym etapie - opowiadają turyści, którym udało się przeżyć poniedziałkowy wypadek w pobliżu Kairu. - Bagaż pojechał z nami do szpitala, ale w szpitalu już został zabrany - mówi jeden poszkodowanych turystów. Wprawdzie na drugi dzień został oddany, ale plecak był totalnie przetrzebiony, zniknęły pieniądze.
Zginęła też większość rzeczy, które Polacy zabrali ze sobą w podróż autobusem. - Nie odzyskałem np. portfela z pieniędzmi, wartościowego aparatu cyfrowego, nowego telefonu komórkowego - wylicza młody chłopak. - Ale poginęły także rzeczy z pokoi hotelowych, w których zatrzymali się Polacy. Odbyło się oficjalne pakowanie, robiła to specjalna komisja - mówi jeden z turystów. Niestety, wówczas także nie obyło się bez kradzieży.