Właściciel sklepu, jak sam wyliczył, odkąd obowiązuje nowa uchwała stracił 9000 złotych. Bardziej niż na odzyskanie pieniędzy, liczy na pobudzenie szarych komórek u radnych. Zwraca uwagę, że rajcy tworząc uchwałę kierowali się starymi przepisami, uchwalonymi przed Konstytucją, która przecież wszystkim gwarantuje równość. - Chcę im uzmysłowić, co narobili, żeby wiedzieli, że w każdej chwili mogą zapłacić potężne kwoty - mówi handlowiec. Szef rady miejskiej Tadeusz Derlatka nie przejmuje się skargą w prokuraturze. - Każdy ma prawo składać pozwy, my natomiast uważamy, że wszystko zrobiliśmy zgodnie z prawem. Jak dowiedział się nasz reporter jeszcze dziś kolejni handlowcy w Radomiu wystąpią do rady o odszkodowania. Na razie kontrowersyjny pomysł radnych rozsławił Radom w całej Polsce i zmniejszył dochody właścicieli sklepów. Może też zwiększyć 30 - procentowe bezrobocie w tym mieście.