Ludowcy nie postawili oficjalnie żadnych żądań. Wysyłają jednak mocne sygnały do Platformy Obywatelskiej, że koalicyjny mariaż będzie ją sporo kosztować. PSL, choć zdobył siedem razy mniej mandatów, nie zamierza bowiem być "kwiatkiem do kożucha". - W polityce to nie wielkość klubu, a wielkość racji ma swoje znaczenie - powiedział na konferencji prasowej , przewodniczący PSL. Politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego przyznają, że są w komfortowej sytuacji. Chcą wejść do koalicji, ale nie muszą. Z kolei problem ma , bo musi zbudować jakąś większość. Na razie Waldemar Pawlak nie chce mówić o cenie za koalicję. Przyznaje jednak, że objęcie resortu rolnictwa przez ludowców to dobry pomysł.