Nie odpoczną ci uczniowie, którzy wciąż nie dostali się do żadnej szkoły albo dostali się nie do tej wymarzonej. Od poniedziałku będą składać kolejne podania do liceów, w których są wolne miejsca. Mają na to czas do września. Zamieszanie, lub jak nazywają to inni - bałagan wziął się z tego, ze uczniowie po raz pierwszy mogli składać po kilka lub kilkanaście podań do różnych szkół. W liceach dziś wielkiego tłoku nie było. Uczniowie panowali nad emocjami, gorzej było z rodzicami. Ci, których dzieci nie dostały się do upragnionej szkoły, rozpoczną kolejną rundę z podaniami. To właśnie oni byli najmniej zadowoleni z nowego systemu rekrutacji. Niezadowoleni z nowych przepisów byli również dyrektorzy liceów. Ich zdaniem, powinna być ograniczona ilość składanych podań. Wiceminister edukacji nie wyklucza takiej zmiany, ale na pewno nie stanie się to szybko.