Przejechał policjanta
Pijany kierowca z Ustki potrącił koszalińskiego policjanta, a potem wlókł go kilkanaście metrów po asfalcie. Funkcjonariusz trafił do szpitala, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak pisze "Głos Pomorza", do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę przy ulicy Fałata w Koszalinie.
Policjanci z drogówki zatrzymali do kontroli opla na słupskich numerach rejestracyjnych. Kierowca przystanął, ale kiedy funkcjonariusze zbliżyli się do jego auta, ruszył z piskiem opon. Jeden z policjantów spróbował zagrodzić mu drogę. Opel uderzył w niego i wlókł za sobą po asfalcie. Na pomoc koledze ruszył drugi funkcjonariusz, który radiowozem zajechał drogę uciekającemu mieszkańcowi Ustki.
Kierowcą okazał się 30-letni Marek W., któremu sąd w 2002 roku odebrał prawo jazdy na trzy lata. Nie dość, że mężczyzna jechał samochodem bezprawnie, to miał we krwi blisko półtora promila alkoholu. Teraz grozi mu do dwóch lat więzienia za jazdę pod wpływem alkoholu, do roku za naruszenie sądowego zakazu kierowania pojazdami oraz do trzech lat za poturbowanie policjanta.
Poszkodowany policjant trafił do koszalińskiego szpitala. Po opatrzeniu ran został wypuszczony do domu.