Przedłużone śledztwo w sprawie finansowania kampanii Krzaklewskiego
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy finansowaniu kampanii wyborczej Mariana Krzaklewskiego zostanie przedłużone. Nie skończyły się jeszcze przesłuchania wszystkich świadków. Na razie zeznawało kilkaset z ponad trzech tysięcy osób, których nazwiska widnieją na przekazach pieniężnych wysyłanych na rzecz komitetu wyborczego Krzaklewskiego.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej Mariana Krzaklewskiego wszczęła 23 lutego Prokuratura Okręgowa w Tarnowie na polecenie ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Zgodnie z przepisami, śledztwo powinno toczyć się trzy miesiące, potem może być przedłużane za zgodą jednostki nadrzędnej.
Teraz około 40 prokuratur w kraju przesłuchuje osoby, których nazwiska widnieją na przekazach pieniężnych wysyłanych na rzecz komitetu wyborczego Mariana Krzaklewskiego. Do tej pory przesłuchano kilkaset z 3 tys. 166 osób, które wpłaciły łącznie kwotę 7 mln 308 tys. zł.
Oprócz wpłat od osób fizycznych tarnowscy prokuratorzy muszą wyjaśnić dwa inne wątki: dotyczący finansowania kampanii przez PKN Orlen, który jest spółką z udziałem kapitału Skarbu Państwa, oraz sprawę goszczenia Mariana Krzaklewskiego i jego ekipy w ośrodku wypoczynkowym KGHM "Polska Miedź".
10 stycznia telewizyjne "Wiadomości" - powołując się na anonimowe źródło - mężczyznę mówiącego przez telefon zniekształconym głosem - podały, że PKN Orlen "wbrew prawu wydał na kampanię Mariana Krzaklewskiego ponad 20 mln zł". PKN Orlen złożył w warszawskim Sądzie Okręgowym cywilny pozew przeciwko TVP. Domaga się przeproszenia za "nieprawdziwe stwierdzenia" i wpłaty 20 mln zł na cel społeczny, związany ze służbą zdrowia. Prywatny akt oskarżenia przeciwko "Wiadomościom" złożył były szef kampanii Mariana Krzaklewskiego Wiesław Walendziak.
Postępowanie sprawdzające w sprawie nielegalnego finansowania kampanii wyborczej Mariana Krzaklewskiego Prokuratura Okręgowa w Tarnowie rozpoczęła na polecenie ministra sprawiedliwości 7 lutego, a 23 lutego wszczęła w tej sprawie śledztwo.