Prokuratura ujawnia zarzuty po sprowadzeniu Kolasińskiego
Oszustwa na kwotę 70 mln zł i unikanie spłaty ponad 30 mln długów - takie zarzuty stawia Prokuratura Okręgowa w Katowicach byłemu posłowi AWS Markowi Kolasińskiemu, sprowadzonemu dzisiaj do Katowic po procedurze ekstradycyjnej ze Słowacji. O treści zarzutów poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Leszek Goławski. Powiedział, że prowadzący śledztwo jeszcze dzisiaj przedstawią Kolasińskiemu 16 zarzutów. Ich pierwsza grupa dotyczy wyłudzenia 24 kredytów na niemal 42 mln zł, inne zarzuty - to wyłudzenie 15 mln zł z tytułu zwrotu podatku VAT. Inne przestępstwa, jakich miał się dopuścić były poseł, to m.in. wręczanie łapówek, unikanie spłaty długów i fałszowanie dokumentów. - Nie zgadzam się z ani jednym zarzutem - powiedział Marek Kolasiński. - To jeszcze nie koniec tego postępowania - podkreślił Goławski. Dodał, że jak dotąd w śledztwie zgromadzono 120 tomów materiałów, a w sprawie jest podejrzanych 50 osób. Kolasińskiemu grozi do 10 lat więzienia.
Dzisiaj Kolasiński został przekazany przez słowacką policję na przejściu granicznym w Chyżnem (Małopolska). Furgonetkę, którą zatrzymany zmierzał w kierunku Katowic, eskortowała grupa kilku antyterrorystów w dwóch samochodach osobowych. Jeszcze dziś były poseł trafi do aresztu i stanie przed obliczem katowickich prokuratorów.
Ujęty na Słowacji
Kolasiński został zatrzymany na Słowacji pod koniec lutego, po czterech miesiącach od wydania za nim międzynarodowego listu gończego.
zgadza się z zarzutami prokuratury, odpowiedział: "Z ani jednym". Na czas wyprowadzania Kolasińskiego z budynku do samochodu, na przejściu wstrzymano odprawę celną. Posłuchaj relacji reportera RMF, Przemysława Marca:
Kolasiński uciekł z kraju 17 października ubiegłego roku tuż przed wygaśnięciem jego immunitetu poselskiego. Nie zatrzymywany przez nikogo, przejechał przez polsko-czeską granicę posługując się paszportem dyplomatycznym. Mężczyzna został zatrzymany na Słowacji 28 lutego, po 4 miesiącach ukrywania się za granicą (u naszych południowych sąsiadów chciał rozkręcić nielegalne interesy - próbował "prać pieniądze").
Jakie zarzuty stawia się Kolasińskiemu?
Na Kolasińskim ciążą trzy główne grupy zarzutów. Pierwsza dotyczy oszustw na szkodę banków w Olkuszu i Lubartowie. Chodzi o wprowadzenie w błąd pracowników tych banków, dzięki czemu Kolasińskiemu udało się wyłudzić 10 mln zł kredytów. Kolejne zarzuty dotyczą wyłudzenia 200 tys. zł zwrotu podatku VAT oraz działania na szkodę wierzycieli. Zdaniem prokuratury, Kolasiński ukrywał przed nimi swój majątek, aby nie spłacać długów. Chodzi o łączną sumę 31,5 mln zł.. Inny zarzut dotyczy fałszywego zawiadomienia o popełnionym przestępstwie.
Poza Kolasińskim w śledztwie podejrzanych jest ponad 50 osób. W zeszłym roku zatrzymano między innymi syna Kolasińskiego, brata byłego posła i byłego senatora Aleksandra Gawronika. W marcu i kwietniu tego roku zatrzymano kolejnych pracowników banków, podejrzanych o współpracę z Kolasińskim i jego firmami.
INTERIA.PL/RMF/PAP