Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Prezydent - premier 0:1

Pierwsza runda przegrana przez prezydenta - tak ocenia efekty walki na górze między Aleksandrem Kwaśniewskim a Leszkiem Millerem gość Faktów RMF, socjolog profesor Jadwiga Staniszkis. W podobnym tonie pisze o tym dzisiejsza prasa. 

/RMF

Dzień po referendum prezydent zapowiadał poważną akcję polityczną. Konsultacje z partiami politycznymi miały przynieść m.in. ustalenie terminu przedterminowych wyborów, nieoficjalnie mówiono o potrzebie zmian personalnych - pisze "Rzeczpospolita".

Premier ubiegł jednak prezydenta i przeprowadził kontratak. Umocniony wynikiem referendum, odrzucił ideę przyspieszonych wyborów, zaproponował głosowanie nad wotum zaufania dla rządu i zaszachował prezydenta propozycjami liberalizowania gospodarki - podkreśla komentator dziennika. Jego zdaniem, Aleksander Kwaśniewski został całkowicie zaskoczony tą ofensywą.

Dzień po referendum premier przypominał długodystansowca, który właśnie pokonał kolkę. Miller nie pozostawił wątpliwości, że ma zamiar korzystać z możliwości, jakie mu daje Konstytucja - pisze z kolei "Trybuna". Jej zdaniem premier zaprezentował się na powrót jako polityk dynamiczny i zdecydowany. Gotów rzucić wyzwanie losowi: przez wotum zaufania sprawdzić, czy rząd ma za sobą większość sejmową; wprowadzić podatek liniowy; wziąć się za walkę z korupcją.

"Puls Biznesu" pisze, że ostatnie wydarzenia zaczynają przypominać farsę, a nie rządzenie krajem. Trudno oprzeć się wrażeniu, że w potoku słów i deklaracji nikt tu nie rządzi. O wielkim sukcesie w referendum unijnym przypominają nam jedynie telewizyjne reminiscencje, tak naprawdę wszyscy żyją rozgrywką pomiędzy prezydentem i premierem. Im goręcej obaj panowie zaprzeczają jakoby grali jakikolwiek mecz, tym większe są emocje - stwierdza komentator dziennika.

Według niego jedni apelują do prezydenta o wykorzystanie wszystkich uprawnień konstytucyjnych, by skłonić premiera do jak najszybszego odejścia, drudzy podejrzewają go o przygotowywanie zamachu stanu. Wygląda na to, że niemalże wszyscy stracili punkty orientacyjne.Przeczytaj wywiad z prof. Staniszkis

RMF

Zobacz także