Wszystko rozegrało się wczoraj wieczorem, na drodze krajowej nr 73. Patrol buskiej drogówki otrzymał zgłoszenie o kierowcy, którego zachowanie na drodze mogło wskazywać na to, że znajdował się pod wpływem alkoholu. Policjanci zauważyli opisywany pojazd na wysokości miejscowości Żerniki Górne w gminie Busko-Zdrój. Ruszyli za nim w pościg w kierunku Tarnowa. Kierowca osobowej Hondy Accord, jechał bardzo szybko pomimo trudnych warunków na drodze. Stwarzał tym samym zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym nie tylko dla policjantów, ale i dla pozostałych uczestników ruchu drogowego. Uciekał jadąc całą szerokością jezdni i próbował dwukrotnie zepchnąć ścigający go radiowóz z drogi. Na pomoc funkcjonariuszom ruszyli policjanci ze Stopnicy, którzy dołączyli do pościgu. Kierowca hondy nie zareagował również na ich sygnały nakazujące zatrzymanie pojazdu. Doprowadził do kolizji z tym radiowozem uszkadzając go. W rezultacie wspólnych działań mundurowi zatrzymali ścigany pojazd w okolicy miejscowości Wolica na terenie gminy Stopnica. Tam 27-letni kierowca hondy doprowadził do kolizji z jadącym z przeciwka samochodem osobowym marki audi A4, którego kierowca i pasażer nie odnieśli obrażeń. Następnie wysiadł z auta i próbował uciekać pieszo, ale po kilku minutach był już w rękach stróżów prawa. Jak się okazało kierowcą hondy był 27-letni mieszkaniec powiatu jędrzejowskiego. Mężczyzna znany był już policjantom z podobnych wykroczeń. Miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Nie posiadał uprawnień do kierowania. Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu celem wyjaśnienia. Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości sprawcy może grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów od roku do lat 10. Za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia człowieka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu została przewidziana kara do 3 lat pozbawienia wolności. Za doprowadzanie, przy użyciu przemocy, policjanta do zaniechania prawnej czynności służbowej została przewidziana kara do 3 lat pozbawienia wolności. Za szereg popełnionych w tym przypadku wykroczeń sąd może nałożyć grzywnę w wysokości nawet do 5000 złotych.