Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Powstanie Dom Prześladowcy

W Nysie ma powstać pierwszy w Polsce Dom Prześladowcy, w którym umieszczani byliby "damscy bokserzy" i rodzinni oprawcy - informuje "Nowa Trybuna Opolska".

- Dlaczego to zawsze ofiara musi uciekać od oprawcy - denerwuje się Irena Kłakowicz z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Nysie. - Czas skończyć z bezkarnością tych, co biją i upokarzają. Powinno ich się zamknąć i poddać resocjalizacji. Inaczej prędzej czy później wrócą do swojej ofiary z chęcią zemsty - dodaje.

Agnieszka Kwiecińska, mieszkanka jednej z podnyskich wsi, uciekła od męża, który ją upokarzał i maltretował psychicznie. Teraz mieszka w noclegowni dla bezdomnych w Nysie, a jej mąż - w ich wspólnym mieszkaniu. A właściwie w jej mieszkaniu, bo on nie jest w nim nawet zameldowany. - Uciekłam z reklamówką letnich ciuchów. Wszystko jemu zostawiłam - opowiada gazecie. - Szkoda mi własnego kąta, synek też by chciał do domu, ale nie teraz, kiedy on tam jest - mówi.

Agnieszka woli być w noclegowni niż u znajomych. Tu czuje się bezpiecznie. Wie, że tutaj mąż jej nie znajdzie. Do dziś ma przed oczami sceny z domowych wieczorów: on pijany, rozebrany do naga wbija sobie nóż w ciało i smaruje się krwią. Albo leży siny w wannie pełnej wody, wiesza się na sznurku. - Kazał mi na to patrzeć. I naszemu synowi też - mówi Kwiecińska. - Gdy trzeźwiał, obiecywał, błagał, mówił, że kocha. I tak w kółko. Przeżyłam piekło. Dlatego wybrała ucieczkę - dodaje rozmówczyni dziennika.

Irena Kłakowicz szacuje, że rocznie do poradni przy PCPR zgłasza się kilkaset kobiet z podobnymi problemami. Nie mają gdzie pójść. Stąd pomysł na ośrodek dla sprawców przemocy. Zdaniem Kłakowicz ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie daje taką możliwość, gorzej tylko z jej wykonaniem. Finansowaniem takich domów musiałyby bowiem zająć się samorządy i pozyskiwać pieniądze z zewnątrz.

- Sprawcy byliby w tych ośrodkach umieszczani czasowo. Warunkiem byłby udział w szkoleniach resocjalizacyjnych. Musieliby płacić za ośrodek z własnej kieszeni - wyjaśnia Kłakowicz.

Na Zachodzie takie placówki funkcjonują, w Polsce jeszcze nie. Niektóre miasta przymierzają się do ich otwarcia. Czemu Nysa nie mogłaby być pierwsza? - zastanawia się "Nowa Trybuna Opolska".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także