Poseł PO idzie na wojnę z serwisami plotkarskimi
Tadeusz Arkit, poseł Platformy z Chrzanowa prosi o interwencję Ministerstwo Sprawiedliwości w sprawie Pudelka, Plotka i Kapryska, donosi "Rzeczpospolita".
Plotkarskie serwisy internetowe publikują informacje o znanych osobach, głównie aktorach, piosenkarzach, ale także o politykach.
- Administratorzy serwisów typu Pudelek.pl i Kaprysek.pl namawiają do przestępstwa, bo płacą za robienie nielegalnych zdjęć z ukrycia - twierdzi poseł Arkit, który pyta ministra sprawiedliwości, czy nie należałoby zaostrzyć kodeksu karnego za wykorzystywanie takich informacji publicznie.
Pudelek.pl, Plotek.pl i Kaprysek.pl są przedmiotem poselskiej interpelacji do ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Poseł Tadeusz Arkit przyznaje, że zainteresował się problemem po rozmowach z asystentem. - Mój asystent ma kontakty ze środowiskiem artystów, aktorów i to od nich dowiedział się, że serwisy plotkarskie inwigilują, śledzą, fotografują z ukrycia. Sprawdziłem i zainteresowałem się prawną stroną tego zagadnienia, chociaż nie jestem bohaterem Pudelka czy Kapryska - tłumaczy "Rzeczpospolitej" Arkit.
Tadeusz Arkit przez wiele lat był burmistrzem Libiąża. Dwa miesiące temu - choć nawet o tym nie wiedział - też w pewnym sensie stał się ofiarą sensacyjnej plotki - trafił na listę 200 posłów, którzy kupują viagrę u Lwa Starowicza. Listę opublikował "Super Express".
- Oczywiście, to bzdura, żadnej viagry nie potrzebuję - mówi Arkit. - Okazało się, że dziennik wymyślił sobie, że zapyta o kupno viagry posłów. Jeśli któryś nie odpowie, będzie to dowód, że specyfik na potencję kupuje.
Poseł Arkit twierdzi, że "administratorzy serwisów plotkarskich namawiają swoich czytelników do tzw. donosów, czyli niczego innego jak do fotografowania znanych gwiazd w sytuacjach osobistych oraz do wysyłania tak zdobytych zdjęć do nich, celem zamieszczenia na witrynie internetowej, a więc rozpowszechniania".
- Fotografowanie osoby, która nie wyraża na ową fotografię zgody, jest zabronione - podkreśla poseł. - Jak więc potraktować propozycję administratorów - właścicieli tych portali, którzy do tego namawiają i jeszcze za to płacą? - pyta.
Dziś jedyną drogą prawną bohatera Kapryska czy Plotka to droga cywilne. - Na jakiej podstawie prawnej, poza swobodą działalności gospodarczej, wskazane portale internetowe działają? I czy nie należałoby uregulować tych kwestii np. w ustawie o internecie? - zastanawia się poseł.
Według posła Arkita zachęcanie do wykonywania zdjęć z ukrycia osobom publicznym jest nakłanianiem do popełnienia przestępstwa, a plotkarskie portale nieustannie naruszają dobra osobiste swych bohaterów.
INTERIA.PL/Rzeczpospolita