Pomylili się w liczeniu ofiar
Prokuratura podała nowy bilans ofiar tragedii w Katowicach. Nieścisłości tłumaczone są nadużyciami w zakładzie pogrzebowym.
Prokuratorzy poinformowali dzisiaj na specjalnej konferencji prasowej w Katowicach, że potwierdzono dotąd 63, a nie jak podawano we wtorek 65 ofiar katastrofy.
- W wyniku nieprawidłowości w zakładach pogrzebowych i prosektoriach doszło do nieprawidłowego podania liczby zwłok, które tam są. Podjęto decyzję o wszczęciu postępowania w sprawie znieważenia zwłok - wyjaśniał szef katowickiej prokuratury, Leszek Goławski.
O nadużyciach zakładu pogrzebowego Brauner napisał dziś "Super Express". Według gazety, firma zabrała do siebie ciała 28 ofiar, choć miała miejsce tylko dla 6. Ciała miały leżeć w chłodni jedno na drugim. Zakład nie chciał ich też wydać prokuraturze.
"SE" wylicza, że na pogrzebach firma mogłaby zarobić ok. 80 tys. zł. Jednak właściciele zakładu oburzają się, słysząc zarzuty, że kierowała nimi chęć zysku i dodają, że dotąd nie wyprawili żadnego pogrzebu.
Przyznają jednocześnie, że nie mają umowy z prokuraturą na transportowanie i przechowywanie zwłok ale - jak dodają - to był szczególny wieczór. Posłuchaj relacji RMF:
INTERIA.PL/RMF/PAP